czwartek, 10 stycznia 2019

Procenty na budowie

Nie, to nie będzie post o zaawansowaniu robót i ich procentowym rozliczeniu. Mowa tu o wysokoprocentowych napojach, które co rusz pojawiają się na budowach. Jest to problem z którym pewnie wielu musi się borykać. Oczywiście jeśli chodziłoby o sporadyczne pojawianie się Panów w pracy na mocnym kacu nie byłoby o czym pisać. Ale niestety na budowach bardzo często Panowie wprowadzają się w stan nietrzeźwości i kac pewnie łapie ich w domu kiedy to prace już skończyli.
Spotkałam się ostatnio ze stwierdzeniem, że na budowie pić trzeba, bo tak się przyjęło. Hmm? Ciekawe stwierdzenie 😏
Alkohol na budowach niestety jest i ciężko jest wytłumaczyć Panom, że to złe i że tego nie tolerujemy. Oczywiście były rozmowy, były i kary. Ale co z tego skoro większości i tak nie da się zmienić. Panowie, często już po 50-ce, mają taki nawyk i koniec.
Pamiętam jedną sytuację, 2 listopada 2018r., Panowie w pracy. Przyjeżdżam na budowę, Panowie nie zorientowali się w czasie i niestety trafiłam na jednego z "małpką" w ręce. No i alkomat poszedł w ruch. Na pięciu pracowników trzech trafionych. Rekordzista wydmuchał 2,54 ‰ 😱 Jeden wyraził skruchę, drugi stwierdził "że nic się nie stało" a trzeci kontynuował picie w samochodzie 😱 każdy z Panów opłacił to swoją "dniówką" a kolejnego dnia wstydzili się spojrzeć mi w oczy... no taki mam z nimi czasami cyrk.
Alkomat wożę ze sobą w samochodzie, sporadycznie używam bo inaczej się nie da. Kiedy widzę lub czuję, że delikwent jest po spożyciu wtedy zapraszam go na bok, na "dmuchanie". Czasem dmuchają tak po prostu dla sprawdzenia. Nie  zawahamy się też zwolnić kogoś kto nagminnie będzie przychodził do pracy pod wpływem lub też spożywał alkohol w pracy. Bo z takim człowiekiem ciężko jest pracować, a poza tym stwarza on zagrożenie nie tylko dla siebie samego ale i dla innych pracowników. Poniżej kilka moich znalezisk na budowach 😊 i nie, to nie są reklamy 😋

To piwko się grzało 😂 bo Pan po pracy lubi wypić sobie ciepłe 😀


Sytuacji z alkoholem w roli głównej mogłabym przytoczyć jeszcze kilka, i pewnie nie raz jeszcze to zrobię. Bo niestety alkohol na budowie był, jest i pewnie jeszcze będzie. Ale nie na naszej! My z tym walczymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz